Żyjemy w świecie, w którym co chwilę na rynek jest wprowadzany nowy produkt, nowa usługa, kreatywny pomysł, coś czego nie było i jest szansa, że się sprzeda. Wydawać by się mogło, że w XXI wieku widzieliśmy już wszystko i nie ma przedmiotów, urządzeń, wydarzeń, aktywności, które by nas zaskoczyły.
Jednak świat startup’ów rządzi się nieco innymi prawami. W tym tekście wyjaśniamy, czego można się nauczyć od udanych startup’ów i jak brzmi złota piątka starupowego sukcesu.
Po pierwsze – stworzyć GENIALNY projekt
Jeśli masz pomysł na produkt, którego nie było, usługę, która porwie rzesze ludzi bądź aktywność, jaką będzie się sharować w mediach społecznościowych, to uczyń wszystko, by Twój projekt był jeszcze lepszy. By w ogóle wystartować ze zbieraniem funduszy czy realizacją, należy mieć prototyp projektu. Powinien być on absolutnie dopracowany. I co ważniejsze, nie pozostawiaj pomysłów tylko dla siebie. Zgromadź kilka zaufanych osób, którym powierzysz projekt do testów. Bez opinii ludzi z różnych środowisk, czyli de facto realizacji pilotażowego badania konsumenckiego, nie będziesz mieć pewności, że startup odniesie jakikolwiek sukces. Jeśli produkt, usługa, idea czy coś innego, co stanowi o Twoim startupie porwało serca osób wokół Ciebie, to jest duże prawdopodobieństwo, że pomysł ma szasnę stać się genialnym projektem. Warto jednak być w tej sytuacji krytycznym wobec siebie i bardzo skrupulatnie przeanalizować wszelkie „za i przeciw” koncepcji.
Po drugie – ogarnąć konkurencję
Wiele starupów upada, ponieważ ich twórcy są bezwzględnie przekonani o niezwykłości swojego pomysłu i niestety pomijają istotną kwestię, jaką jest research konkurencji. Jeśli na rynku jest produkt podobny, który cieszy się popularnością lub wręcz odwrotnie, to dla twórcy bliźniaczego startupu powinna być to ważna informacja. Zawsze można stworzyć lepszy, doskonalszy, atrakcyjniejszy projekt i jednym dobrym ruchem rozgromić konkurencję. Najważniejsze jednak by ją znać, przewidywać jej kolejne ruchy i kierować projektem tak, by inni nie stanowili realnego zagrożenia dla powodzenia własnego pomysłu.
Po trzecie – wejść w buty konsumenta
Wiele świetnych projektów upadło, ponieważ twórcy-wizjonerzy nie zwrócili uwagi, że ich startup ma być dla innych ludzi. User experience, myślenie z punktu widzenia potencjalnego użytkownika to kolejna kluczowa kwestia w realizacji startupów. Przy tworzeniu pomysłu warto „wejść w buty” klienta i odpowiedzieć sobie uczciwie na pytanie – czy ja chciałbym/chciałabym stracić czas i pieniądze, by zdobyć ten produkt, usługę, emocję etc.
Po czwarte – dobrze to ograć
Stworzenie projektu to jeden krok do sukcesu. Dobre go sprzedanie to drugi. Niekiedy klient nie wie, że potrzebuje danego produktu czy usługi lub nie ma przekonania, że są one właśnie dla niego. Właściwa komunikacja oraz promocja mogą w znacznym stopniu przyczynić się do realnych decyzji zakupowych konsumentów. Należy posiadać narzędzia oraz wiedzę na temat tego, jak mówić, by klient chciał słuchać i co ważniejsze – by chciał nabyć produkt, a dodatkowo przyciągnąć ze sobą kolegów.
Po piąte – nie poddawać się
Wejście na rynek z nowym startup'em nie jest proste. Zdarzają się „strzały w 10”, jednak są one rzadkością. Niekiedy trzeba wykonać dużo pracy, by uzyskać planowany efekt, a czasem trzeba wejść oknem, by zostać zauważonym. Determinacja to cecha, która z pewnością pozwoli wielu wschodzącym startupowcom osiągać wyznaczone cele.