Kiedy chcemy założyć działalność gospodarczą, często nie zdajemy sobie sprawy z formalności, jakie nas czekają - skupiamy się bowiem wyłącznie na zaplanowaniu działań. Tymczasem towary i usługi to nie wszystko - przedsiębiorcy mają do czynienia również z licznymi przepisami prawa i muszą się do nich stosować.
Jednym z nieodłącznych aspektów prowadzenia firmy są ubezpieczenia. Kiedy pracujemy na umowę, zazwyczaj są one opłacane przez zatrudniającego. Samozatrudnienie oznacza, że to my stajemy się odpowiedzialni za tę kwestię.
Ulga na start - czym dokładnie jest?
Ulga na start to udogodnienie, które uprawnia świeżo upieczonych przedsiębiorców do zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne. Nie oznacza to jednak, że nie płacą one ZUS-u w ogóle. Wciąż należy uiścić składkę na ubezpieczenie zdrowotne, które uprawnia nas do korzystania z publicznych świadczeń opieki medycznej. Warto o tym pamiętać, zanim wpadniemy w niekontrolowaną euforię.
W okresie wakacyjnym kontrowersje wywołała interpretacja ZUS, który stwierdził, że w okresie korzystania z wyżej wymienionej ulgi, przedsiębiorca powinien być traktowany jak zleceniobiorca, a zatem wszystkie składki (również te społeczne) powinna opłacić za niego osoba, występująca w tym układzie w roli zleceniodawcy. Interpretacja ta została później zmieniona na korzyść przedsiębiorców, jednak niesmak i pewna obawa pozostała - należy zatem być ostrożnym.
Kto może skorzystać?
Ulga na start stanowi udogodnienie dla przedsiębiorców rozpoczynających prowadzenie działalności gospodarczej. Muszą oni spełnić jednak określone warunki, aby uzyskać uprawnienie do skorzystania z ulgi. Przedsiębiorca musi być osobą fizyczną, a także nie może wykonywać prowadzonej działalności na rzecz pracodawcy, u którego był zatrudniony przed założeniem firmy na umowę o pracę lub spółdzielczą umowę o pracę. Ponadto, jeśli nie podejmuje on działalności gospodarczej po raz pierwszy, to od momentu ostatniego jej zawieszenia lub zakończenia musi minąć minimum 60 miesięcy kalendarzowych.
Niespełnienie wyżej wymienionych przesłanek wyłącza nas z listy uprawnionych. Wątpliwości wzbudza tutaj przypadek prowadzenia wcześniej działalności nierejestrowanej - tego rodzaju sprawę warto skonsultować ze specjalistami. Warto również wiedzieć, że ulga nie jest obowiązkiem, lecz stanowi przywilej. Jeśli jednak z niej skorzystamy, to po sześciu miesiącach możemy przejść na tzw. mały ZUS.
Kwestie związane z Konstytucją Biznesu wciąż budzą szereg wątpliwości, ponieważ są to regulacje stosunkowo nowe. Zanim wypracują się określone stanowiska, minie zapewne trochę czasu. Warto uważnie śledzić pojawiające się interpretacje, a w razie wątpliwości - zasięgnąć porady specjalisty.